Pleśniawka

No cóż, w życiu każdego akwarysty przychodzi ten straszny moment, gdy ni z tego ni z owego, budzisz się, a któraś z Twoich ryb albo - nie daj Boże wszystkie - mają objawy jakiejś tajemniczej choroby.

W przypadku pleśniawki, którą widzicie u welonki poniżej, jest to choroba bardzo często występująca i łatwa do pomylenia z chorobą bawełnianą "bawełnianką" o wiele bardziej niebezpieczną.

Czym tak w zasadzie wyróżnia się ta choroba?

Widać rozległe białe plamy, w końcowej fazie potrafi to być cała ryba pokryta takim białawym nalotem, który wygląda jak niteczki sterczące, jak w kawałku waty.


Przystępujemy do walki



Rybę izolujemy od innych do innego akwarium. Staramy się wyłapać tak, aby jak najmniej stresować rybę. Stres obniża odporność.

Przygotowujemy roztwór z jodyny i wody w proporcjach 1ml:10ml. Zarażone miejsca przecieramy patyczkiem do ucha/tamponem/kawałkiem waty nasączonym w roztworze.


Warto zadziałać dwutorowo, więc równocześnie musimy zorganizować kąpiel z dodatkiem albo SOLI NIEJODOWANEJ w proporcjach 15g/1l, czas 30 min albo NADMANGANIANU POTASU w proporcjach 0,5g/10l, czas - 10 min.

Rybę kładziemy na mokrym ręczniku albo w misce z małą ilością wody. Staramy się, aby operacja przebiegła w miarę szybko.









Po zabiegu rybie musi zejść skóra wraz z zarażonymi obszarami, więc nie ma się co stresować. Następnego dnia już może nie być nawet śladu.
Czasem wystarczy jedynie jeden taki zabieg, czasami trzeba go powtórzyć parę razy.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wysypka tarłowa

Sposób na glony i krystalicznie czystą wodę

Słówko o ampulariach