Test 2 Mini sterylizatora akwarystycznego filtrem UV Aquaela

 No dobra, przyszedł czas na podsumowanie i wnioski z części pierwszej i kontynuację testu naszego mini sterylizatora. Gadżecik? Zabawka? Czy warto wydać na to 52 zł?

Po prawej widzicie porównanie zaglonienia - na górze 3 dni temu, na dole z dziś. Czy jest jakaś różnica? Jakaś tam jest, ale jak widzicie - średnia. Na liściu praktycznie nic. Na kamień cały czas padało światło - więc tam coś się ruszyło.

Pamiętajcie, że sterylizator był zamontowany na filtrze (ale bez gąbki), żeby był przepływ wody.

WNIOSKI I PODSUMOWANIE CZĘŚCI 1:
  • Filtrem UV nie usuniecie glonów już osadzonych na przedmiotach w akwarium
  • Widać jakąś różnicę, ale nieznaczną
  • Jeśli kupujecie, aby "leczyć" zamiast zapobiegać, to ten zakup nie ma sensu


A teraz zapraszam na 2 część naszego testu ;)  

 Tym razem dodamy nieco spiruliny do wody i zobaczymy, czy z algą w wodzie mini-UV sobie poradzi :)
 Bierz pod uwagę, że robię to w małym pudełku spożywczym - światło ma tu o wiele większe możliwości działania. Sądzę, że w kostce może i dałoby radę, ale 60l + można sobie z pewnością odpuścić ;)

Warto pamiętać, że mania ochrony przed zarazkami i bakteriami, która ogarnęła Świat XXI wieku jest szalenie niezdrowa. Nawet stosując mydła antybakteryjne czy żele do rąk,
 możemy zauważyć bardzo szybkie ich wysuszenie. Pamiętaj, że NIE MA Świata BEZ BAKTERII! Zabijając te złe, zabijamy także i dobre... pytanie, jak odbije się to na zdrowiu roślin i ryb - które są w tym wszystkim raczej ważniejsze, niż świecący gadżet.
Jak widać - jest tak dużo zazielenienie, że ledwo widać światło diody.

Zostawiam na parę dni, dam znać, czy będzie jakakolwiek różnica.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wysypka tarłowa

Sposób na glony i krystalicznie czystą wodę

Słówko o ampulariach